Dzisiaj receptura na podkład mineralny, korektor i brozner. Używałam podkładów mineralnych różnych firm i niestety żaden nie spełnił moich oczekiwać, więc zrobiłam go sobie sama :) Mam cerę normalną ze skłonnością do niespodzianek , pojawiają się już 1-sze zmarszczki… dla takiej skóry ten podkład jest idealny.
Wbrew pozorom przygotowanie kosmetyków mineralnych samodzielnie jest bardzo proste i całkiem szybkie, tym bardziej, że korektor i bronzer przygotowujemy na bazie wykonanego już podkładu. Razem z dobraniem odpowiedniego odcienia zrobienie tych 3 kosmetyków zajęło mi około 2 godziny.
Do odmierzania używam łyżeczek miarowych ze sklepu Zrób Sobie Krem. Półprodukty pochodzą ze sklepu Kolorówka. Podkład mieszam w małym młynku do kawy.
UWAGA: wszystkie łyżeczki oraz młynek muszą być wysterylizowane spirytusem skażonym (można go kupić w aptece).
Podkład mineralny
Sericite Mica & Mirystynian magnezu 15,5ml
Dwutlenek tytanu (u mnie oil dispersible, nie wysusza cery) 2,5ml
Stearynian magnezu 1,5ml
Mikrosfery silikonowe 4ml
Tlenek cynku 1ml
Mika Extra Bright (odrobinę, na oko)
Tlenek pastelowy (dla uzyskania odpowiedniego odcienia, należy dobrać tlenek do odcienia cery, tutaj tabelka kolorystyczna).
Wszystkie składniki, oprócz tlenku pastelowego, wkładamy do młynka. Miksujemy pulsacyjnie około 5 minut, co jakiś czas robiąc przerwę na zeskrobanie pudru ze ścianek (trzeba pamiętać, żeby odczekać chwilkę zanim otworzymy młynek, puder musi opaść).
Około 2ml pudru wkładamy do torebki strunowej, dodajemy odrobinę tlenku pastelowego i rozcieramy dokładnie, całość wsypujemy do młynka i ponownie miksujemy. Czynność powtarzamy do uzyskania odpowiedniego odcienia.
Korektor na niedoskonałości
Podkład 3ml
Tlenek cynku 1ml
Dwutlenek tytanu 1ml
Szczypta zieleni chromowej
Wszystkie składniki rozcieramy w torebce strunowej, a następnie wsypujemy do młynka i miksujemy tak jak w przypadku podkładu.
Bronzer
Podkład 5ml
Tlenek Brown Cocoa (ilość do uzyskania odpowiedniego odcienia)
Podkład i tlenek rozcieramy w torebce strunowej, przesypujemy do młynka i miksujemy. Czynność powtarzamy do uzyskania odpowiedniego odcienia.
Brozner trzeba dobrze rozetrzeć na twarzy.
Jak widać wykonanie własnego podkładu jest bardzo proste, najtrudniejszą sprawą jest dobranie odpowiedniego odcienia. Lepiej dodawać odrobinkę tlenku kilka razy, niż zrobić za ciemny podkład i próbować go rozjaśniać. Odcień sprawdzajcie oczywiście na twarzy, w świetle dziennym.
Polly
niedziela, 31 maja 2015
poniedziałek, 18 maja 2015
PANNA COTTA BEZ CUKRU
Prosty przepis na imbirową Panna Cottę z musem rabarbarowo-daktylowym. Pyszna i całkiem zdrowa, bo bez grama cukru.
Mus rabarbarowo-daktylowy
100g daktyli
320 g rabarbaru pokrojonego w drobną kostkę
łyżeczka mąki ziemniaczanej
łyżeczka żelatyny
Daktyle zalać wrzącą wodą do przykrycia. Po około 2-3 godzinach zmiksować na gładką masę. Żelatynę namoczyć w łyżce zimnej wody. Rabarbar wrzucić do rondelka, dodać daktyle i odrobinę wody. Przykryć i dusić do momentu, aż rabarbar będzie miękki (około 20 minut).
Mąkę ziemniaczaną rozrobić z odrobiną wody, dodać do musu i gotować jeszcze chwilę.
Żelatynę rozpuścić w odrobinie wrzątku i dodać do musu, wymieszać.
Mus przełożyć do szklanek/kieliszków i po ostygnięciu wstawić do lodówki na 2-3 godziny.
Imbirowa Panna Cotta
200 ml śmietanki kremowej 36% (gęsta w kubeczku)
250 ml pełnotłustego mleka
1,5 łyżki miodu (jeżeli wolicie słodsze desery można dodać więcej)
1 łyżeczka suszonego imbiru
2 łyżeczki żelatyny
Żelatynę zalać odrobiną zimnej wody. Śmietankę, mleko, miód oraz imbir podgrzewać na wolnym ogniu do zagotowania i od razu zdjąć z ognia. Dodać namoczoną żelatynę i dokładnie wymieszać. Po ostygnięciu masę wylać na mus z rabarbaru i wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc).
Smacznego :)
Polly
Mus rabarbarowo-daktylowy
100g daktyli
320 g rabarbaru pokrojonego w drobną kostkę
łyżeczka mąki ziemniaczanej
łyżeczka żelatyny
Daktyle zalać wrzącą wodą do przykrycia. Po około 2-3 godzinach zmiksować na gładką masę. Żelatynę namoczyć w łyżce zimnej wody. Rabarbar wrzucić do rondelka, dodać daktyle i odrobinę wody. Przykryć i dusić do momentu, aż rabarbar będzie miękki (około 20 minut).
Mąkę ziemniaczaną rozrobić z odrobiną wody, dodać do musu i gotować jeszcze chwilę.
Żelatynę rozpuścić w odrobinie wrzątku i dodać do musu, wymieszać.
Mus przełożyć do szklanek/kieliszków i po ostygnięciu wstawić do lodówki na 2-3 godziny.
Imbirowa Panna Cotta
200 ml śmietanki kremowej 36% (gęsta w kubeczku)
250 ml pełnotłustego mleka
1,5 łyżki miodu (jeżeli wolicie słodsze desery można dodać więcej)
1 łyżeczka suszonego imbiru
2 łyżeczki żelatyny
Żelatynę zalać odrobiną zimnej wody. Śmietankę, mleko, miód oraz imbir podgrzewać na wolnym ogniu do zagotowania i od razu zdjąć z ognia. Dodać namoczoną żelatynę i dokładnie wymieszać. Po ostygnięciu masę wylać na mus z rabarbaru i wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc).
Smacznego :)
Polly
poniedziałek, 11 maja 2015
SZYBKIE I UNIWERSALNE SERUM NAWILŻAJĄCE
W poście o domowych maseczkach do twarzy pisałam o serum nawilżającym na bazie wyciągu z lukrecji, znalazł się tam też przepis na sam wyciąg. Dzisiaj prosta receptura na serum, które ma mnóstwo zastosowań i jest bardzo uniwersalne. Wymieszane z olejem służy mi jako najlepszy krem nawilżający, dodane do domowych maseczek, zarówno tych "twarzowych" jaki i do włosów, świetnie podnosi ich właściwości nawilżające.
Skład:
100ml wyciągu z lukrecji
25ml kwasu potrójnego hialuronowego 1,5%
15ml aloesu (wyciąg zatężony 10-krotnie)
6ml D-pantenolu
3 szczypty alantoiny
3,75 ml B5
1,5ml l-cysteiny (opcjonalnie)
Konserwant Feog 15 kropli
Wyciąg wlewamy do wysterylizowanej butelki (najlepiej spirytusem skażonym, można kupić w aptece). Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy. Przechowujemy w lodówce.
Składniki odmierzam plastikowymi łyżeczkami kupionymi w sklepie Zrób Sobie Krem. Stamtąd też pochodzą wszystkie półprodukty potrzebne do wykonania serum (to nie reklama :)).
Przygotowanie serum zajmuje maksymalnie 30 minut.
Polecam, testowane od 2 lat na własnej skórze :)
Polly
Skład:
100ml wyciągu z lukrecji
25ml kwasu potrójnego hialuronowego 1,5%
15ml aloesu (wyciąg zatężony 10-krotnie)
6ml D-pantenolu
3 szczypty alantoiny
3,75 ml B5
1,5ml l-cysteiny (opcjonalnie)
Konserwant Feog 15 kropli
Wyciąg wlewamy do wysterylizowanej butelki (najlepiej spirytusem skażonym, można kupić w aptece). Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy. Przechowujemy w lodówce.
Składniki odmierzam plastikowymi łyżeczkami kupionymi w sklepie Zrób Sobie Krem. Stamtąd też pochodzą wszystkie półprodukty potrzebne do wykonania serum (to nie reklama :)).
Przygotowanie serum zajmuje maksymalnie 30 minut.
Polecam, testowane od 2 lat na własnej skórze :)
Polly
wtorek, 5 maja 2015
SZCZAWIK ZAJĘCZY- SMACZNE ŹRÓDŁO WITAMINY C
Na zdjęciach przyniesiony ze spaceru szczawik zajęczy. Można go dość łatwo znaleźć w lesie, zazwyczaj rośnie na polankach. Jest dość niepozorny, wyglądem przypomina koniczynę, ale jest delikatniejszy i ma czerwoną łodyżkę. Najłatwiej poznać go po smaku, jest lekko kwaśny, trochę jak szczaw, tylko delikatniejszy.
Wylądował w sałatce, ze szpinakiem, rzodkiewką i jajkiem.
Ta niepozorna roślinka , to bogate źródło witaminy C. Szczawik pobudza też krążenie i czyści krew, więc jest idealny na wiosnę. Pomaga usunąć toksyny po zimie i wspomaga odporność. Tak jak szczaw ma również działanie przeciwnowotworowe, więc warto go poszukać w trakcie spaceru po lesie. Ze względu na kwas szczawiowy nie można go zjadać w bardzo dużych ilościach.
Polecam włączyć do wiosennego menu szczawik zajęczy, stokrotkę, młode listki pokrzywy i mlecza, gwiazdnicę czy krwawnik. Wspomogą wyczerpany zimą organizm. Można je dodać do sałatki, posypać domową pizzę czy "dowartościować" kanapkę. Są to dość pospolite roślinki, więc łatwo je znaleźć.
Polly
Wylądował w sałatce, ze szpinakiem, rzodkiewką i jajkiem.
Ta niepozorna roślinka , to bogate źródło witaminy C. Szczawik pobudza też krążenie i czyści krew, więc jest idealny na wiosnę. Pomaga usunąć toksyny po zimie i wspomaga odporność. Tak jak szczaw ma również działanie przeciwnowotworowe, więc warto go poszukać w trakcie spaceru po lesie. Ze względu na kwas szczawiowy nie można go zjadać w bardzo dużych ilościach.
Polecam włączyć do wiosennego menu szczawik zajęczy, stokrotkę, młode listki pokrzywy i mlecza, gwiazdnicę czy krwawnik. Wspomogą wyczerpany zimą organizm. Można je dodać do sałatki, posypać domową pizzę czy "dowartościować" kanapkę. Są to dość pospolite roślinki, więc łatwo je znaleźć.
Polly
sobota, 2 maja 2015
CHCESZ RZUCIĆ PALENIE?
Mój R. rzucał palenie kilka razy w ciągu ostatnich 2 lat, niestety bezskutecznie. Dopiero ta herbatka "wsparła" go na tyle, że nie pali już 3 miesiące. Polecam ją z czystym sumieniem.
Recepturę stworzyłam po dokładnej analizie składów kilku herbatek dostępnych w sprzedaży. Herbatka zawiera zioła i przyprawy lekko uspokajające, poprawiające funkcjonowanie całego organizmu oraz przyspieszające pracę układu trawiennego (dzięki czemu nie tyjemy).
Pijemy ją przez około 2-3 miesiące, przez pierwszy miesiąc 2-3 razy dziennie, 2 miesiąc 2 razy dziennie, a 3 miesiąc jeżeli jest taka potrzeba raz dziennie.
Receptura (ilość wystarczająca na około 3 tygodnie):
- kozłek 4 łyżki
- żeń szeń 4 łyżki
- korzeń łopianu 3 łyżki
- jasnota 2 łyżki
- dziewanna 2 łyżki
- hyzop 2 łyżki
- dziurawiec 2 łyżki
- dziewanna 2 łyżki
- nasiona kopru 2 łyżki
- kora cynamonu 1 łyżka
- imbir suszony mielony 1 łyżka
- lukrecja 1 łyżka
- oregano 1 łyżka
- 2-3 szczypty chili
- 2-3 szczypty pieprzu
Wszystkie składniki mieszamy i przechowujemy w słoiku w ciemnym miejscu.
Powodzenia w rzucaniu palenia na wiosnę :)
Polly
Recepturę stworzyłam po dokładnej analizie składów kilku herbatek dostępnych w sprzedaży. Herbatka zawiera zioła i przyprawy lekko uspokajające, poprawiające funkcjonowanie całego organizmu oraz przyspieszające pracę układu trawiennego (dzięki czemu nie tyjemy).
Pijemy ją przez około 2-3 miesiące, przez pierwszy miesiąc 2-3 razy dziennie, 2 miesiąc 2 razy dziennie, a 3 miesiąc jeżeli jest taka potrzeba raz dziennie.
Receptura (ilość wystarczająca na około 3 tygodnie):
- kozłek 4 łyżki
- żeń szeń 4 łyżki
- korzeń łopianu 3 łyżki
- jasnota 2 łyżki
- dziewanna 2 łyżki
- hyzop 2 łyżki
- dziurawiec 2 łyżki
- dziewanna 2 łyżki
- nasiona kopru 2 łyżki
- kora cynamonu 1 łyżka
- imbir suszony mielony 1 łyżka
- lukrecja 1 łyżka
- oregano 1 łyżka
- 2-3 szczypty chili
- 2-3 szczypty pieprzu
Wszystkie składniki mieszamy i przechowujemy w słoiku w ciemnym miejscu.
Powodzenia w rzucaniu palenia na wiosnę :)
Polly
czwartek, 23 kwietnia 2015
MASECZKI I PEELING Z MĄKI GRYCZANEJ, JAGLANEJ I OWSIANEJ
Dzisiaj obiecane receptury na kosmetyki z mąki jaglanej, gryczanej i owsianej.
Maseczki zrobione są na bazie domowego wyciągu z lukrecji:
2 łyżki suszonej lukrecji
2 szklanki wody demineralizowanej
Lukrecję zalewamy wodą i wstawiamy na noc do lodówki. Rano odcedzamy i jeżeli zamierzamy przechowywać dłużej niż 7 dni, konserwujemy. Lukrecja świetnie działa na skórę i włosy, ponieważ posiada właściwości zatrzymujące wodę w tkankach. Łagodzi też stany zapalne, co jest korzystne w przypadku cery trądzikowej.
Często maseczki robię także na bazie „samorobionego” serum : wyciąg + półprodukty. Za jakiś czas zamieszczę moją ulubioną recepturę na takie serum nawilżające.
Jako pierwszy peeling z mąki jaglanej i miodu
4 łyżki mąki jaglanej
2 łyżeczki miodu
2 łyżeczki oleju (używam rydzowego lub jojoba)
Wszystkie składniki mieszamy i wykonujemy masaż twarzy. Peeling można możemy zostawić na twarzy na kilka minut.
Oczyszczająca maseczka owsiana z drożdżami
4 łyżki mąki owsianej
1 łyżeczka mąki jaglanej
3 łyżki wyciągu z lukrecji
1 łyżeczka oleju
20g drożdży
Mieszamy drożdże z wyciągiem, dodajemy olej i mąki, mieszamy. Ewentualnie dodajemy trochę więcej wyciągu z lukrecji dla odpowiedniej konsystencji. Maseczkę nakładamy na twarz i szyję, trzymamy około 30 minut.
Nawilżająco-regenerująca maseczka gryczana ze spiruliną
2 łyżeczki mąki gryczanej
2 łyżki wyciągu z lukrecji
1 łyżeczka oleju
1 łyżeczka spiruliny
Wszystkie składniki mieszamy, nakładamy na twarz i szyję i trzymamy około 30 minut.
Przepisy są proste i można je dowolnie modyfikować np. dodając półprodukty jeżeli mamy na stanie (sok z aloesu,d-panthenol), inny wyciąg np. z rumianku lub wodę różaną.
Polly
Follow my blog with Bloglovin
Maseczki zrobione są na bazie domowego wyciągu z lukrecji:
2 łyżki suszonej lukrecji
2 szklanki wody demineralizowanej
Lukrecję zalewamy wodą i wstawiamy na noc do lodówki. Rano odcedzamy i jeżeli zamierzamy przechowywać dłużej niż 7 dni, konserwujemy. Lukrecja świetnie działa na skórę i włosy, ponieważ posiada właściwości zatrzymujące wodę w tkankach. Łagodzi też stany zapalne, co jest korzystne w przypadku cery trądzikowej.
Często maseczki robię także na bazie „samorobionego” serum : wyciąg + półprodukty. Za jakiś czas zamieszczę moją ulubioną recepturę na takie serum nawilżające.
Jako pierwszy peeling z mąki jaglanej i miodu
4 łyżki mąki jaglanej
2 łyżeczki miodu
2 łyżeczki oleju (używam rydzowego lub jojoba)
Wszystkie składniki mieszamy i wykonujemy masaż twarzy. Peeling można możemy zostawić na twarzy na kilka minut.
Oczyszczająca maseczka owsiana z drożdżami
4 łyżki mąki owsianej
1 łyżeczka mąki jaglanej
3 łyżki wyciągu z lukrecji
1 łyżeczka oleju
20g drożdży
Mieszamy drożdże z wyciągiem, dodajemy olej i mąki, mieszamy. Ewentualnie dodajemy trochę więcej wyciągu z lukrecji dla odpowiedniej konsystencji. Maseczkę nakładamy na twarz i szyję, trzymamy około 30 minut.
Nawilżająco-regenerująca maseczka gryczana ze spiruliną
2 łyżeczki mąki gryczanej
2 łyżki wyciągu z lukrecji
1 łyżeczka oleju
1 łyżeczka spiruliny
Wszystkie składniki mieszamy, nakładamy na twarz i szyję i trzymamy około 30 minut.
Przepisy są proste i można je dowolnie modyfikować np. dodając półprodukty jeżeli mamy na stanie (sok z aloesu,d-panthenol), inny wyciąg np. z rumianku lub wodę różaną.
Polly
Follow my blog with Bloglovin
środa, 15 kwietnia 2015
MĄKA NA TWARZ I WŁOSY
Jakiś czas temu zamieściłam na blogu „przepis” na sypki dezodorant , który składa się przede wszystkim z różnego rodzaju mąk. Mąki, oprócz oczywistego kuchennego zastosowania, świetnie sprawdzają się jako kosmetyk. Mają korzystne dla skóry właściwości np. nawilżające lub oczyszczające oraz wiele cennych witamin i minerałów.
Dzisiaj w nowej roli mąki, których najczęściej używam w kuchni: gryczana, jaglana i owsiana.
Mąka jaglana jest idealna do wykonania peelingu, świetnie wygładza i jest to mój absolutnie ulubiony piling. Ma też silne właściwości osuszające, więc świetnie nadaje się na maseczki jeśli masz tłustą cerę. Duża ilość minerałów dobrze wpływa na cerę.Zazwyczaj pozyskuję mąkę jaglaną po prostu mieląc kaszę jaglaną, ponieważ jest dość trudno dostępna stacjonarnie.
Mąka owsiana jest dużo łatwiejsza w stosowaniu niż spadające z twarzy, polecane we wszystkich domowych recepturach, płatki owsiane. Stosuję ją we wszystkich maseczkach oczyszczających.
Mąka gryczana, moja ulubienica ;) ma wiele witamin i minerałów, więc świetnie wpływa na skórę. Do tego nie jest tak silnie wysuszająca, więc sprawdza się w maseczkach nawilżających do twarzy i włosów.
Mąkę gryczaną i owsianą można dostać w każdym większym markecie.
Mąki, to też świetne "zagęszczacze", więc można nimi regulować gęstość maski.
W następnym poście kilka moich ulubionych receptur mącznych.
Używacie jakichś nietypowych jadalnych rzeczy w łazience?
Polly
Follow my blog with Bloglovin
Subskrybuj:
Posty (Atom)